Czy zabranie dowodu osobistego przez kontrolerów biletów jest legalne? Podobno tak. Ale bulwersuje. Taką sytuację zaobserwował nasz Czytelnik.
- To było w autobusie linii numer 59 - opowiada świadek zajścia. - Ja się zdenerwowałem, nawet zwracałem uwagę kontrolerom, że złamali przepisy. A oni stwierdzili, że nie...
Drzwi się zamknęły
Kontrola biletów w autobusie zaczęła się przed godziną 6. - Pasażer, pewnie w wieku około 60 lat, zaczął szukać biletu. Coś tam kontrolerom pokazał, chyba okazało się, że biletu nie miał - opowiada świadek zdarzenia. - najpierw wyglądało to tak, że jeden z kontrolerów „lekko przesunął” pasażera tak, żeby ten nie mógł wysiąść z autobusu. Potem chciał zobaczyć jego dowód osobisty. Pasażer tłumaczył, że musi wysiąść na najbliższym przystanku - to było na wysokości szpitala Jurasza. Pokazał dowód, kontroler go zabrał. Pasażer wysiadł, myśląc, że kontrolerzy zrobią to samo. Ale drzwi się zamknęły i autobus odjechał.
O sprawę pytamy policję oraz ZDMiKP. Przeczytaj dalszą część artykułu.
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.