Bydgoski ratusz postanowił zaatakować tartak na Trasie Uniwersyteckiej
Urząd Miasta Bydgoszczy chce od firmy właściciela tartaku prawie 300 tysięcy złotych za korzystanie z działki przy Ujejskiego 44 bez umowy.
Kopię pisma wysłanego z Urzędu Miasta do Bydgoskich Składów Drzewnych sp. z.o.o. opublikował wczoraj na Facebooku Krzysztof Pietrzak, właściciel tartaku przy Ujejskiego. Z ratuszowego pisma wynika, że Urząd Miasta domaga się pieniędzy za „bezumowne korzystanie z nieruchomości gruntowej przy ul. Ujejskiego i Jana Pawła II za okres od 1 listopada 2017 roku do 30 czerwca 2018 roku”.
Pod pismem - z upoważnienia prezydenta Bydgoszczy - podpisał się Andrzej Bereda, dyrektor Wydziału Mienia i Geodezji ratusza.
Siedem dni
Firma ma siedem dni na uregulowanie należności.
Problem polega na tym, że siedziba założonej pod koniec ubiegłego roku spółki Bydgoskie Składy Drzewne znajdowała się do niedawna w mieszkaniu w bloku przy ul. Hallera w Fordonie. Było tak jeszcze w czasie ogłaszania przez wojewodę kujawsko-pomorskiego przetargu mającego doprowadzić do eksmisji firm z Ujejskiego.
Przeczytaj dalszą część artykułu.
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.