Bydgoska szermierka patronami ulic i placów, czyli o dziejach zmian nazw ulic w Bydgoszczy
O dziejach zmian nazw ulic w Bydgoszczy spokojnie można byłoby napisać grubą książkę. Byłoby w niej m.in. o zapale rewolucjonistów, niewiedzy historyków, zwykłych pomyłkach, sprzecznych interesach i ludzkiej złośliwości. A także o niechęci do dokonywania zmian, która legła u podstaw karuzeli z nazwami, jaką obserwujemy do dziś.
Przed dziesięcioma dniami mieszkańcy dwóch ulic na Kapuściskach - Planu 6-letniego i Przodowników Pracy przeżyli coś niezwykłego. Rano obudzili się na ulicach o podanych wyżej nazwach, ale już po południu, za sprawą decyzji wojewody, mieszkali na ulicach - odpowiednio - Lecha Kaczyńskiego i Bernarda Śliwińskiego. Teraz ruch należy do Rady Miasta, w której dominują zwolennicy upamiętniania planowej gospodarki i wyścigu zainicjowanego przez Wincentego Pstrowskiego. Być może o nazwach tych „ostatnich bastionów komunizmu” na tabliczkach ulic w Bydgoszczy rozstrzygnie dopiero sąd administracyjny...
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.