Bydgoska hala lekkoatletyczna na ławce rezerwowych PiS

Czytaj dalej
Fot. Archiwum
Hanna Walenczykowska

Bydgoska hala lekkoatletyczna na ławce rezerwowych PiS

Hanna Walenczykowska

Rafał Bruski, prezydent Bydgoszczy uważa, że ministerstwo sportu stosuje niejasne kryteria podziału dotacji. Przedstawiciele PiS temu zaprzeczają.

Wczoraj w biurze poselskim parlamentarzystów Prawa i Sprawiedliwości odbyła się konferencja prasowa posła Łukasza Schreibera i radnego Bydgoszczy Tomasza Regi. Przedstawiciele PiS udowadniali, że atak Rafała Bruskiego, prezydenta Bydgoszczy (Platforma Obywatelska) na Ministerstwo Sportu i Turystyki nie jest uzasadniony.

- Łączne wsparcie, które otrzymał Toruń, to prawie 5,5 milionów złotych. Poznań, tylko 2 miliony złotych. Bydgoszcz dostała wsparcie rzędu 32 milionów na inwestycje - wyliczał poseł Łukasz Schreiber. - O czym te liczby świadczą? O tym, że wszystkie zarzuty kierowane pod adresem rządu przez pana prezydenta są wyjątkowo nieuczciwe. Pan prezydent ma prawo wymyślić sobie jeszcze sto kolejnych inwestycji i powiedzieć, że ministerstwo nie wspiera wszystkiego, co wymyśli.

Poseł Łukasz Schreiber przypomniał, że w czasie kiedy był radnym (także później) miał zastrzeżenia do wybranych przez prezydenta głównych inwestycjach.

- Pan prezydent przez cała kadencję mówi o tym, że priorytetem jest budowa basenu olimpijskiego i wsparcie jest - mówił poseł PiS. - Była kwestia Torbydu, wsparcie jest.

Przeczytaj Dalszą część artykułu

Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów

  • dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
  • codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
  • artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
  • co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.
Kup dostęp
Masz już konto? Zaloguj się
Hanna Walenczykowska

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.