Bydgoscy kierowcy i piesi skazani są na koegzystencję. Przejść podziemnych w centrum miasta nie będzie
- Przejazd przez centrum Bydgoszczy trwa długo z powodu braku kładek lub przejść podziemnych dla pieszych - uważa nasz Czytelnik. To się nie zmieni.
- Nie rozumiem, dlaczego przejazd przelotowymi ulicami Focha i Jagiellońską przez centrum Bydgoszczy musi tyle trwać - mówi nasz Czytelnik, który codziennie pokonuje tę trasę autem w drodze do pracy i z powrotem. - Przecież w innych miastach to już dawno zostało rozwiązane. Gdyby zbudować kładki lub przejścia podziemne, można byłoby przejechać od ronda Grunwaldzkiego do Jagiellonów „na raz”, bez świateł - dodaje.
Dla kierowców i pieszych
Zdaniem naszego Czytelnika, w centrum Bydgoszczy powinny istnieć co najmniej trzy takie bezkonfliktowe przejścia przez jezdnie - przez ul. Focha na wysokości wylotu ul. Garbary, przez ul. Focha/Jagiellońską przy wylocie ul. Mostowej i przez Wały Jagiellońskie w pobliżu Nowego Rynku.
Gdyby zbudować kładki lub przejścia podziemne, można byłoby przejechać od ronda Grunwaldzkiego do Jagiellonów „na raz”, bez świateł.
Z dalszej części artykułu dowiesz się m.in. dlaczego w Bydgoszczy nie powstaną przejścia podziemne >>>
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.