Plamiak zamiast dorsza, kebab z baraniną bez baraniny, oscypek zastąpiony tańszym, wędzonym serem - oto jak nadmorskie restauracje nabijają turystów w butelkę. Przed nieuczciwymi praktykami ostrzega w związku ze zbliżającym się sezonem pomorska inspekcja handlowa.
- Radziłbym zwrócić szczególną uwagę na czystość lokalu, przede wszystkim obrusów, naczyń, sztućców, toalet. Zawsze należy sprawdzać, czy w miejscu ogólnodostępnym lub na zewnątrz w pobliżu drzwi wejściowych umieszczony został cennik. Chodzi o to, aby goście mieli możliwość sprawdzenia cen jeszcze przed zajęciem miejsca przy stoliku i złożeniem zamówienia. Po konsumpcji pamiętajmy, aby zobaczyć, czy cena podana w karcie jest zgodna z ceną wybitą na paragonie. Upewnijmy się też, czy do rachunku nie został doliczony produkt, który nie został przez nas zamówiony - mówi Waldemar Kołodziejczyk, rzecznik Wojewódzkiego Inspektoratu Inspekcji Handlowej w Gdańsku, i dodaje, że ostatnie kontrole przeprowadzone w nadmorskich restauracjach, smażalniach ryb i barach wykazały liczne nieprawidłowości naruszające interesy klientów.
W ilu nadmorskich lokalach inspekcja stwierdziła nieprawidłowości?
Jakie nieprawidłowości w lokalach było najwięcej?
Jakie kary spadły na nieuczciwych właścicieli lokali?
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.