Branża turystyczna wychodzi z pandemicznego dołka, ale na horyzoncie widać kolejne zagrożenia

Czytaj dalej
Fot. Fot. Marek Weckwerth
Marek Weckwerth

Branża turystyczna wychodzi z pandemicznego dołka, ale na horyzoncie widać kolejne zagrożenia

Marek Weckwerth

Najlepiej mają się teraz turystyka wiejska i kwalifikowana, gorzej miejska. To odbicie jak w lustrze obaw ludzi przez zarażeniem koronawirusem – bezpieczniej czują się poza dużymi ośrodkami miejskimi.

- W tym sezonie wszystkie zaplanowane imprezy z zakresu turystyki kwalifikowanej, tej dedykowanej wytrawnym turystom, odbyły się i nie narzekaliśmy na brak frekwencji. Ludzie byli spragnieni ruchu na świeżym powietrzu, na łonie natury, w bezpiecznych warunkach w dobie pandemii i dlatego większość imprez odbyła się w lasach – mówi Henryk Miłoszewski, prezes Oddziału Miejskiego PTTK im.

Optymistyczne wieści płyną też od właścicieli gospodarstw agroturystycznych. W sierpniu w pałacu w Rulewie odbyło się Kujawsko-Pomorskie Forum Turystyki Wiejskiej, podczas którego uznano powszechnie, że ten rodzaj turystyki szybko odradza się po najgorszych falach pandemii. 

Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów

  • dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
  • codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
  • artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
  • co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.
Kup dostęp
Masz już konto? Zaloguj się
Marek Weckwerth

Dodaj pierwszy komentarz

Komentowanie artykułu dostępne jest tylko dla zalogowanych użytkowników, którzy mają do niego dostęp.
Zaloguj się

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2023 Polska Press Sp. z o.o.