Pierwsze bociany wróciły na Podlasie i przygotowują się do rozpoczęcia budowy gniazd. Ale losy naszych boćków bywają różne, część z nich ginie podczas migracji.
Jesienią ub. r. pięć bocianów z ośrodka rehabilitacji na Grzędach, prowadzonego przez Biebrzański Park Narodowy i z podobnej placówki w Drozdowie, podlegającej pod Łomżyński Park Krajobrazowy Doliny Narwi dostało... plecaczki z nadajnikami GPS. Dzięki nim możliwe było śledzenie ich migracji.
- Nadajnik zakładany jest na plecy bociana przy pomocy trwałych tasiemek. Jest wielkości pudełka od zapałek i waży zaledwie 23. gramy - mówi Łukasz Krajewski z Biebrzańskiego Parku Narodowego.
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.