
Serce bije jak szalone, błoto zalepia oczy, na twarzy grymas potwornego wysiłku, ręce drżą, a nogi odmawiają posłuszeństwa… - To piekło - tyle tylko wykrztusiła Ania po wyjściu z pełnej błota „Porodówki”.
Po pokonaniu upiornej przeszkody nie przypominała już uroczej blondynki ze startu, a raczej siedem ciężko oddychających nieszczęść. W jej oczach wciąż jednak płonęły zadziorne ogniki. - Nie poddam się, dam radę - dorzuciła już w biegu. I dała radę! Zaliczyła jeden z ubiegłorocznych Runmageddonów. W tym roku zamierza pokonać kolejne.
Mordercze przeszkody
W Wierchomli Małej nie będzie łatwiej. - Będzie dużo, dużo trudniej. Będą góry, ostre podbiegi i wycisk na śniegu - podkreśla Przemysław Kutnyj, rzecznik prasowy stacji narciarskiej Dwie Doliny Muszyna - Wierchomla. To na jej terenie 24 i 25 marca odbędą się ekstremalnie trudne zmagania.
Czytaj więcej:
- z czym muszą zmierzyć się uczestnicy ekstremalnego biegu?
- kto może zdobyć tytuł Zimowego Weterana?
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.