Od wielkiego pożaru składowiska opon w Żorach mija czwarty miesiąc.Wciąż trwa śledztwo w sprawie jego przyczyn. Z kolei mieszkańcy nadal nie wiedzą, jaki wpływ miał pożar na środowisko.
Urząd Miasta Żory na oficjalnej stronie internetowej opublikował wyniki badań Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska, przeprowadzonych w związku z pożarem na terenie zakładu utylizacji opon w dzielnicy Kleszczów, do którego doszło w listopadzie 2018 roku. Problem w tym, że zarówno urzędnicy, jak i zainteresowani mieszkańcy nie są w stanie odczytać z nich czy i ewentualnie w jaki sposób środowisko zostało zanieczyszczone.
- Nam, laikom w kwestii tego typu pomiarów, trudno się odnieść do wyników bez interpretacji WIOŚ - mówi Krzysztof Mentlik, radny miejski z Żor.
W tej sprawie magistrat jest w stałym kontakcie z WIOŚ. -Pracownicy Urzędu Miasta wielokrotnie zwracali się do Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Katowicach o przekazanie wyników tych badań wraz z ich interpretacją. Jak dotychczas nie otrzymaliśmy od WIOŚ odpowiedzi na nasz wniosek o przesłanie interpretacji wyników, która pozwalałaby na ich prezentację w formie przystępnej dla szerokiego grona zainteresowanych, a nie tylko dla specjalistów - mówi Adrian Lubszczyk z Urzędu Miasta Żory.
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.