Białystok schronami stoi, czyli rzecz nie tylko o tym niemieckim ze Starosielc
Do muzeum militariów ma trafić schron z czasów II wojny światowej, który do tej pory stał na Starosielcach. Mogła się tu skryć jedna osoba. W mieście mamy jednak więcej schronów. I to dużo większych.
Kupiłem tę ziemię w 1994 roku od Kolejowych Zakładów Konstrukcji Stalowych. Schron przez te wszystkie lata stał w nienaruszonym stanie. Teraz trzeba go usunąć, bo koliduje z inwestycją drogową. Stąd też postanowiłem przekazać budowlę Grupie Wschód - mówi Ryszard Andrzejewski, właściciel terenu u zbiegu ul. Klepackiej i Weneckiej.
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.