Białostoczanin zadłużył się i uciekł do Gdańska. Ukrywał się w kasynie

Czytaj dalej
Fot. pixabay.com
Włodzimierz Jarmolik

Białostoczanin zadłużył się i uciekł do Gdańska. Ukrywał się w kasynie

Włodzimierz Jarmolik

Nieraz plajta mogła dać duże zyski. Trzeba było tylko nieco pogłówkować

W ubiegłym tygodniu przypomniałem aferę Jakuba Soda, przedsiębiorcy owsianego, który nabrawszy pożyczek od białostockich kupców i dużych sum z miejscowego garnizonu, uciekł do Ameryki. Dzisiaj jeszcze jedna podobna historia z pierwszych lat niepodległego Białegostoku. Był to czas prosperity dla różnej maści spekulantów i kombinatorów. Do robienia interesów zabierał się każdy, kto miał na początek trochę gotówki oraz znacznie więcej tupetu i bezczelności.

Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów

  • dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
  • codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
  • artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
  • co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.
Kup dostęp
Masz już konto? Zaloguj się
Włodzimierz Jarmolik

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.