Drobna kobieta, rude włosy, potężna maszyna i zawrotna prędkość. Justyna Stańdo ma niezwykłą pasję - motocykle. Przekuła ją w zawód: prowadzi sklep, oczywiście z akcesoriami do tych jednośladów. Oprócz tego ściga się z facetami i często z nimi wygrywa.
Po ostatnim, wygranym starcie napisałaś w internecie: Uwielbiam wyścig, gdy serce zaczyna bić jak szalone, poziom adrenaliny sięga zenitu i nic innego się nie liczy. Często masz okazję tak się poczuć?
Justyna Stańdo: Tak, mam już za sobą trochę wyścigów. W Radomiu wygrałam w kwalifikacji damskiej.
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.