Bezdomny i chory? Jest w ogrzewalni nielegalnie
Bo tak mówią przepisy. Choć Białymstoku jest już miejsce, gdzie takie osoby można przyjąć. Ale jest problem - miasto nie może ogłosić kolejnego konkursu, by finansować jego działalność.
Wszystko przez wódkę. Jak u wszystkich, jak zawsze - wzdycha pan Andrzej. Przebywa teraz w ogrzewalni, którą prowadzi stowarzyszenie Ku Dobrej Nadziei. Trafił tu kilka tygodni temu. Jak - za bardzo nie pamięta. Tę część swojej historii zna bardziej z opowieści. Jakaś kobieta znalazła go, jak leżał na alei Piłsudskiego.
W artykule przeczytasz m.in.:
- Nowe przepisy. Gdzie powinni trafiać bezdomni, którzy są niesamodzielni i wymagają opieki?
- Co ze zmianą ustawy o pomocy społecznej?
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.