Tomasz Maleta

Bez prezydenta ani rusz. Ale to za mało. Komentarz Tomasza Malety

Bez prezydenta ani rusz. Ale to za mało. Komentarz Tomasza Malety Fot. Archiwum
Tomasz Maleta

Z każdymi kolejnymi wyborami partia rządząca zaciska pierścień okrążenia wokół stolicy Podlaskiego. Dziś Białystok jawi się jako enklawa wewnątrz hegemonii PiS (eksklawą jest powiat hajnowski). Bastion padnie, gdy zabraknie w nim Tadeusza Truskolaskiego.

To może być jednym z powodów, dla którego prezydent nie zamierza startować jesienią do Senatu. Wygrana oznaczałaby ponowne wybory prezydenckie w Białymstoku. Rok po poprzednich. Nie jest to nic nadzwyczajnego w demokracji. Problem leży gdzie indziej. Bez prezydenta opozycja oddaje Białystok w ręce PiS. Przez dwanaście lat środowisko skupione wokół Tadeusza Truskolaskiego nie wykształciło postaci, która skłonna byłaby przekonać do siebie większość białostoczan.

Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów

  • dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
  • codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
  • artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
  • co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.
Kup dostęp
Masz już konto? Zaloguj się
Tomasz Maleta

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.