Berżniki. Wierni będą błagać papieża, by ratował chorego księdza
Proboszcz parafii został przeniesiony do innej. Mieszkańcy wsi s ą oburzeni tą decyzją.
Gdy proboszcz wyjeżdżał z parafii w oczach miał łzy, a w ręku dwie reklamówki. - Takiego dorobił się u nas majątku - mówią wierni z Berżnik. - Przez 14 lat harował jak wół, od rana do nocy. Zrobił w kościółku i na cmentarzu porządek, a teraz został zesłany na poniewierkę.
Ks. Władysław Napiórkowski, bo o nim mowa, dekretem biskupa przeniósł się do podoleckich Gąsek. Ale ludzie obawiają się, że schorowany duchowny tam nie wytrzyma i dlatego o interwencję będą prosić papieża.
W artykule przeczytasz m.in.:
- Co mówią parafianie o księdzu Władysławie Napiórkowskim?
- Dlaczego został przeniesiony do innej parafii?
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.