Baśniowy świat artysty, koszmarny świat artysty

Czytaj dalej
Fot. brak
Anna Piątkowska

Baśniowy świat artysty, koszmarny świat artysty

Anna Piątkowska

Przekraczając próg galerii przy Floriańskiej 22 w Krakowie, przechodzisz przez szafę do Narnii - jeśli wejdziesz, pochłonie cię szaleństwo wyobraźni, baśniowych postaci, błyskotliwych skojarzeń i kolorów. Takie są obrazy Władysława Szyszko. Wystawę „Gallina i po-śladki” można oglądać do 2 października. Nam artysta opowiada o sztuce, o humorze, ale też o walce z problemami psychicznymi.

Jest chyba jedynym znanym mi twórcą, który spędza dzień w galerii, czekając na odwiedziny gości. Wizyta w świecie jego obrazów jest jak odwiedziny u przyjaciół. Malarz cierpliwie objaśnia, tłumaczy, opowiada bez zadęcia i zdziwienia, że umknęło nam coś z historii malarstwa, nawet jeśli są tą całe epoki.

Ba, nawet jeśli to nasze pierwsze spotkanie z malarstwem, bo i takich gości miewa na swoich wystawach. Jak mówi, długo się uczył tego, żeby nie być kimś, kto wie wszystko lepiej niż inni. - Przeciwnie, ludzi trzeba ośmielić, żeby się otworzyli - mówi.

Powrót do dzieciństwa

Na ścianach minimalistycznej galerii wiszą przedziwne surrealistyczne portrety. Realizm magiczny, który może narodzić się tylko w głowie, w której wyobraźnia nie siedzi na uwięzi stereotypów.

Czytaj więcej świecie według Władysława Szyszki.

Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów

  • dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
  • codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
  • artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
  • co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.
Kup dostęp
Masz już konto? Zaloguj się
Anna Piątkowska

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.