Bartłomiej Topa, jak przystało na mężczyznę, bierze życie na klatę
Paweł Gzyl
Marzył, aby zostać hokeistą, ale ojciec widział go jako weterynarza. On jednak zdał do szkoły aktorskiej. Początkowo tego żałował, bo nie miał za wiele pracy. Ostatecznie udało mu się jednak przekonać do siebie zarówno reżyserów, jak i widzów
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.
Kup dostęp
Masz już konto?
Zaloguj się