Prokuratura wyjaśnia różne okoliczności bankructwa Cukierniczej Spółdzielni Inwalidów Słowianka. Policja zaś przesłuchuje jej załogę.
Kurz po upadku firmy z 63-letnią tradycją opada długo i wyłaniają się z niego różne okoliczności, które wymagają wyjaśnienia. Trwają one niezależnie od tego, że część majątku dzierżawi od syndyka firma Dr. Bee, która wznowiła produkcję niektórych słodyczy Słowianki, dając szansę na ocalenie miejsc pracy.
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.