Balony jak znicze ze straganu przed cmentarzem
Katarzyna Piojda
Handlarze zacierają ręce, bo obroty notują spore. A zmarli obracaliby się w grobach, gdyby widzieli, co się wyprawia.
Na dorosłego czeka gorąca kawa za 8 złotych albo mrożona za 10,50. Dla dziecka jest lizak-gwizdek po 3,50. Dla całej rodziny - po hamburgerze z promocji: nie za 8, tylko 7 zł jeden. Wszystko da się kupić na stoisku rozstawionym pod płotem cmentarza.
Obwarzanki jak wianki
Czytaj więcej w pełnej wersji artykułu.
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.
Kup dostęp
Masz już konto? Zaloguj się