Alicja Zielińska

Bale karnawałowe, maskowe. Białostoczanie lubili się bawić

Karnawał otwierał uroczysty bal w pałacu Branickich, gdzie była siedziba Urzędu Wojewódzkiego. Fot. Lata 20. XX w. ze zbiorów Biblioteki Cyfrowej Politechniki Karnawał otwierał uroczysty bal w pałacu Branickich, gdzie była siedziba Urzędu Wojewódzkiego. Fot. Lata 20. XX w. ze zbiorów Biblioteki Cyfrowej Politechniki Warszawskiej.
Alicja Zielińska

Bawiono się często. Najważniejszy był bal karnawałowy organizowany co roku pod patronatem wojewody w pałacu Branickich, gdzie mieściła się siedziba urzędu wojewódzkiego.

Tańczy Resursa Obywatelska, tańczy Ognisko Kolejowe, tańczy B.O.S.O, tańczą Oaza i Versal. W podrygach modnej rumby unosi się młodzież szkolna i absolwenci, tanguje T-wo nauczycieli, tańczy Sokół, tańczy Strzelec, szloz-foksują „kolejarze i wykolejarze”.

To prztyczek szyderczego redaktora z międzywojennej prasy, ale faktycznie Białystok tamtych lat lubił się bawić.

W dalszej części artykułu przeczytysz m.in.:

"W 1927 roku kiedy Białystok dotknął kryzys gospodarczy, to panie zdecydowały, że wystąpią w strojach zeszłorocznych, absolutnie  żadna nie mogła pojawić się na balu w nowej kreacji."

Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów

  • dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
  • codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
  • artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
  • co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.
Kup dostęp
Masz już konto? Zaloguj się
Alicja Zielińska

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.