Zamiast drewnianych desek będą metalowe słupy. Taką metodę "naprawy" popękanego filara bramy na teren uczelni zastosował AWF Gorzów. Problem w tym, że zniszczenia filara wcale nie są usuwane!
W sumie to trudno w tę historię uwierzyć. No bo weźmy pod uwagę fakty. Po pierwsze: to się nie dzieje w grajdołku, tylko w wojewódzkim mieście, ba! - w jego centrum. Po drugie: nie chodzi o dawny PGR, tylko o uczelnię. Po trzecie: to nie jest tak, że wszystko tu się rozpada, ktoś tam coś powiązał drutami, coś podparł cegłą, do czegoś przybił deskę, żeby się trzymało.
CZYTAJ DALEJ:
- Klinkierowy filar okazałej bramy wiodącej na teren poważnej uczelni został podparty dwoma nieheblowanymi deskami. Ustawiono je po skosie i to bardzo… stanowczo: obie deski mają swoje podpórki. To wbite w ziemię stalowe haczyki, które – tak! – podpierają deski, które podpierają filar.
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.