Autobusy linii 111 nie dojadą do Supraśla. Bo ciągle nie widać końca awantury między burmistrzem a wiceprezydentem
Nie ma szans na reaktywację linii 111 Białostockiej Komunikacji Miejskiej do Supraśla. Bo ciągle nie ma porozumienia w tej sprawie. Radosław Dobrowolski, burmistrz Supraśla podpisał elektronicznie swój aneks do umowy, którym stawia Białemustokowi warunki. I żąda tego samego od Zbigniewa Nikitorowicza, wiceprezydenta Białegostoku. Ten zapowiada, że niczego nie podpisze, bo dokument nie spełnia wymogów formalnych.
Zapowiedziałem, że podpiszę elektronicznie dokument z drobnymi poprawkami - mówi nam Radosław Dobrowolski.
Chodzi o przerobiony przez niego projekt umowy w sprawie reaktywacji linii 111 BKM. Burmistrz stawia w nim żądania, czyli czteroletniej gwarancji stawek, 24 miesięcznego terminu wypowiedzenia umowy. Wymaga, by autobusy dojeżdżały też do białostockiego dworca PKP oraz do miejscowości Krasne.
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.