
Tylko szpital wojewódzki przy ul. Arkońskiej nie dogadał się jeszcze z lekarzami rezydentami. Ci pracują zgodnie z kodeksem i nie biorą dodatkowych dyżurów. Szpital jednak zapewnia, że pacjenci są bezpieczni
Rezydenci ze szpitala przy ul. Arkońskiej nadal nie otrzymali zgody dyrekcji na dyżury w ramach umowy o pracę zamiast tzw. „śmieciówek” . Na propozycję kolejnego spotkania i pisemny projekt porozumienia, dyrekcja odpowiedziała 8 dni temu lekarzom rezydentom pisemnie.
- Odpowiedziano, że sprawa wymaga „wnikliwej analizy” i że „niebawem” otrzymają odpowiedź - mówi Michał Cieślak, pediatra, członek regionu zachodniopomorskiego Porozumienia Rezydentów. - Od tej pory cisza, rozpoczął się nowy miesiąc z pustymi grafikami, na siłę dyżury zapełniają specjaliści, którzy pracują ponad siły i normy.
Czytaj dalej: Szpital zapewnia, że pacjenci mogą być spokojni, bo w trakcie prowadzonych pomiędzy dyrekcją a rezydentami rozmów, wszystkie dyżury są obsadzone.
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.