Andrzej Kowal: Z Łuczniczką zachowaliśmy spokój. Z Biełogorie sprawa jest otwarta, wszystko mamy w naszych rękach, nogach i głowach

Czytaj dalej
Fot. Krzysztof Kapica
Marek Bluj

Andrzej Kowal: Z Łuczniczką zachowaliśmy spokój. Z Biełogorie sprawa jest otwarta, wszystko mamy w naszych rękach, nogach i głowach

Marek Bluj

- Wiedzieliśmy, że poziom meczu z Łuczniczką Bydgoszcz nie będzie wysoki, ale robiliśmy wszystko, aby wygrać go za trzy punkty - mówi Andrzej Kowal , trener resoviaków. - Myślę, że bardzo ważny był nasz spokój.

Wszystko dobre, co się dobrze kończy. Z wyjątkiem trzeciego seta nie było specjalnych kłopotów z pokonaniem Łuczniczki. Na pewno jest pan zadowolony z wyniku?
Tak, oczywiście. Oto chodziło, abyśmy wygrali z Łuczniczką bez straty punktu, bo to było bardzo istotne w perspektywie kolejnych spotkań i walki o szóstkę. Zdawaliśmy sobie sprawę, że po trudnym ostatnim okresie, po częstych i długich podróżach nasza gra nie będzie stała na jakimś dobrym poziomie. Było z naszej strony trochę niepewności, ale wygraliśmy, zachowaliśmy dużo spokoju, szczególnie w trudnej końcówce trzeciego seta. Ten mecz już za nami, teraz robimy wszystko, aby jak najlepiej przygotować się do wtorkowego rewanżu z Biełgorodem.

W dalszej części rozmowy pytamy m.in. jak trzeba grać z Rosjanami, żeby ich pokonać.

 

Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów

  • dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
  • codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
  • artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
  • co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.
Kup dostęp
Masz już konto? Zaloguj się
Marek Bluj

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.