Włodzimierz Jarmolik
Mroczna strona miasta. Każda dzielnica w przedwojennym Białymstoku miała zwykle pokaźną gromadkę wybijających się chojraków, skorych do wszelkiej rozróby.
Przodowały w tym żydowskie Chanajki, położone nie opodal śródmieścia. Jednak opryszki z przedmieść też mieli swoje ambicje. Antoniuk, Bacieczki, Skorupy, a zwłaszcza Wygoda zapełniały miejski półświatek bandytami, złodziejami, ulicznymi żulikami. Ich wyczyny zajmowały w kronikach kryminalnych lokalnych gazet wiele miejsca.
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.
Kup dostęp
Masz już konto? Zaloguj się