Agnieszka Romaszewska-Guzy: Krytykować na Białorusi mało kto ma odwagę. My to robimy
O działalności telewizji Biełsat opowiada dyrektorka Agnieszka Romaszewska-Guzy
Biełsat ma już 10 lat. Po co ta telewizja powstała?
W Polsce w latach 80. nam pomagano, żebyśmy wydobyli się z tej sytuacji, w której byliśmy. No i tak wyszło, że mogliśmy obecnie pomóc Białorusi - w tym sensie, że telewizja Biełsat spełnia trochę taką rolę, jak kiedyś w Polsce radio Wolna Europa. Bo na Białorusi nie ma teraz praktycznie wolnych mediów. Jest kilka niezależnych portali, no i Radio Racja nadające z Białegostoku. I to właściwie jest wszystko. Dlatego my tę rolę przyjmujemy. W Polsce - bo Białoruś jest naszym bliskim - i tak naprawdę mało znanym - sąsiadem. Biełsat jest taką podmurówką pod stosunki między naszymi krajami - nie międzypaństwowe, tylko stosunki międzyludzkie. Bo to my im pomagamy.
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.