Agata Sawicka: Marzyłam, żeby na naszym meczu było tylu kibiców, co na Asseco Resovii
- Najwybitniejsi znawcy siatkówki nie wiedzą, dlaczego te mecze mogą tak wyglądać - mówi Agata Sawicka, libero Developresu Rzeszów. Jej zespół przegrał w pierwszym meczu półfinałowym Ligi Siatkówki Kobiet z ŁKS-em Łódź 2:3.
Pani pierwszy klub wygrywa, ale trudno się z tego cieszyć...
Żaden sukces oprócz mojego mnie nie cieszy. Przegrałyśmy i jest mi bardzo źle z tym. Fajnie, że wróciłyśmy, po tych dwóch przegranych setach, bo mało kto pewnie wierzył, że jesteśmy w stanie to zrobić. To jest fajne, że nie poddałyśmy się zupełnie i doprowadziłyśmy do tego tie-breaka, ale powinnyśmy go zagrać tak jak te poprzednie sety.
W artykule rozmowa z Agatą Sawicką o:
- tym dlaczego gra nawet klasowych drużyn faluje
- planie na mecz w Łodzi
- rekordzie frekwencji na meczu siatkarek
- rywalizacji w drugim półfinale
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.