Adrian Paluchowski, napastnik PGE Stali Mielec: Piłka w końcu musiała wpaść do siatki rywala

Czytaj dalej
Fot. Materiały prasowe PGE Stal Mielec
Kuba Zegarliński

Adrian Paluchowski, napastnik PGE Stali Mielec: Piłka w końcu musiała wpaść do siatki rywala

Kuba Zegarliński

- Cieszę się z kolejnego gola, ale najważniejsza jest wygrana zespołu - mówi napastnik PGE Stali Mielec, Adrian Paluchowski.

Kibice czekali na tak skutecznego Adriana Paluchowskiego. Strzeliłeś gola w drugim kolejnym meczu.

Dokładnie tak. W końcu wpadło do siatki, musiało w końcu wpaść. Bramki oczywiście cieszą, ale najważniejsze są dla nas trzy punkty wywalczone w meczu z Olimpią Grudziądz. Szkoda, że nie udało się wygrać w Bielsku-Białej. Taki jest jednak futbol. Nie wracamy już do tego. Teraz wygraliśmy, a w środę mamy już kolejny mecz.

W dalszej części artykułu m.in.:

 Jeśli nie strzelę gola, ale wygramy całe spotkanie, to będę tak samo szczęśliwy. 

Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów

  • dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
  • codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
  • artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
  • co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.
Kup dostęp
Masz już konto? Zaloguj się
Kuba Zegarliński

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.