Adam Poliński - tańczący nie tylko z inwestycjami
Adam Poliński był ostatnim z pierwszego kwartetu zastępców Tadeusza Truskolaskiego. Prawą ręką do różańca i do tańca. Zwłaszcza z inwestycjami. Ale nie tylko na nich odcisnął swoje piętno.
Niespodziewany roszady przed majówką w kręgu zastępców to znak rozpoznawalny trzeciej kadencji Tadeusza Truskolaskiego. Rok temu prezydent Białegostoku powołał do grona swoich najbliższych współpracowników Przemysława Tuchlińskiego.
Co prawda był on w tym kręgu od początku, ale dwanaście miesięcy temu były asystent, a potem dyrektor departamentu obsługi prezydenta, został podniesiony do rangi wiceprezydenta jako reprezentant Nowoczesnej. Z drugiej strony sednem tej nominacji był fakt, że tuż po złożeniu ślubowania, nowy zastępca prezydenta nie potrafił powiedzieć, od kiedy jest członkiem Nowoczesnej.
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.