Adam Poliński - tańczący nie tylko z inwestycjami

Czytaj dalej
Fot. Anatol Chomicz
Tomasz Maleta

Adam Poliński - tańczący nie tylko z inwestycjami

Tomasz Maleta

Adam Poliński był ostatnim z pierwszego kwartetu zastępców Tadeusza Truskolaskiego. Prawą ręką do różańca i do tańca. Zwłaszcza z inwestycjami. Ale nie tylko na nich odcisnął swoje piętno.

Niespodziewany roszady przed majówką w kręgu zastępców to znak rozpoznawalny trzeciej kadencji Tadeusza Truskolaskiego. Rok temu prezydent Białegostoku powołał do grona swoich najbliższych współpracowników Przemysława Tuchlińskiego.

Co prawda był on w tym kręgu od początku, ale dwanaście miesięcy temu były asystent, a potem dyrektor departamentu obsługi prezydenta, został podniesiony do rangi wiceprezydenta jako reprezentant Nowoczesnej. Z drugiej strony sednem tej nominacji był fakt, że tuż po złożeniu ślubowania, nowy zastępca prezydenta nie potrafił powiedzieć, od kiedy jest członkiem Nowoczesnej.

Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów

  • dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
  • codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
  • artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
  • co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.
Kup dostęp
Masz już konto? Zaloguj się
Tomasz Maleta

Zainteresowania: Region, samorząd, niepokorne spojrzenie na świat najbliższy i ten całkiem odległy. Obserwator białostockiej, podlaskiej, krajowej i międzynarodowej sceny politycznej chodzący z boku od głównego nurtu niezależnie od tego, kto w nim mąci co jakiś czas. Sympatyk białostockiej Kopyści i innych dźwięków, także z innej szerokości geograficznej. A także otuliny Puszczy Augustowskiej od Wigier do Serw. Z każdym rokiem bliżej emerytury, choć i tak jawi się odległa. Pod warunkiem, że się jej doczeka.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.