Edmund Kozłowski

A wokół zapach koszonych łąk... Jak dawniej wyglądały sianokosy

Wóz drabiniasty służył do zwożenia siana z łąki do stodoły. Zdjęcie wykonano w latach 50. ub. wieku w Mokrem  (pow. mogileński) Fot. Archiwum Wóz drabiniasty służył do zwożenia siana z łąki do stodoły. Zdjęcie wykonano w latach 50. ub. wieku w Mokrem (pow. mogileński)
Edmund Kozłowski

Koszenie trawy na siano jest współcześnie w pełni zmechanizowane. Jednak sianokosy nie mają już dawnego romantyzmu, jakiego im dodawało dzwonienie ostrzonych kos, zbieranie siana za pomocą wideł, drewnianych grabi i zwózki drabiniastym wozem z końmi.

W tradycyjnej gospodarce rolnej rytm pracy podporządkowany był rytmowi życia przyrody i związany z porami roku. Lato jest porą roku, która na wsi kojarzy się z ciężką pracą przy sianożęciu i żniwach. Sianokosy były jednym z najważniejszych wydarzeń gospodarczych na wsi. Zapasy siana na zimę miały istotne znaczenie w hodowli bydła, koni, kóz, owiec...

- Kiedy zamknę oczy, jeszcze dziś czuję ten zapach - wspomina  nasz czytelnik, pan Stanisław z powiatu inowrocławskiego.

Jak wyglądały tradycyjne sianokosy? Zapraszamy do czytania pełnej wersji artykułu.

Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów

  • dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
  • codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
  • artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
  • co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.
Kup dostęp
Masz już konto? Zaloguj się
Edmund Kozłowski

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.