36 tys. Podlasian nie może znaleźć zatrudnienia. O jedną ofertę pracy walczy 31 osób
Budowlańcy, krawcowe czy mechanicy w naszym województwie łatwo znajdą pracę. Ale problem z zatrudnieniem się będą mieli m.in. pedagodzy, architekci, filolodzy. Według danych GUS, w Podlaskiem na jedną ofertę pracy przypada aż 31 bezrobotnych. To jeden z najgorszych wyników w kraju.
- Na pracownika z wykształceniem informatycznym trzeba w Białymstoku polować z karabinem i lunetą - śmieje się Wojciech Wingorodzki, współwłaściciel firmy Ti-Matic Computer Plus i wiceprezes Podlaskiego Związku Pracodawców. To gorzki śmiech, bo deficyt specjalistów generuje wiele problemów. - Pracownicy są podkupywani. Firmy walczą o specjalistów, składając im coraz korzystniejsze oferty - podkreśla Winogrodzki.
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.