Fot. Anatol Chomicz
Alicja Zielińska
Wykolejenie cystern z chlorem ujawniło wiele zaskakujących faktów. - Nie informowano w ogóle władz o przewożeniu niebezpiecznych ładunków przez Białystok.
Obrona Cywilna nie była przygotowana do tego rodzaju akcji, a białostocka Straż Pożarna nie dysponowała sprzętem specjalistycznym w razie wypadku. W całym województwie było tylko sześć masek przeciwgazowych z pochłaniaczem neutralizującym chlor - mówi dr Marek Kietliński, dyrektor Archiwum Państwowego w Białymstoku.
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.
Kup dostęp
Masz już konto? Zaloguj się