3 mln Ukraińców do Polski, 2 mln Polaków do Niemiec? Robotnik w RFN zarabia 3 razy więcej niż w Polsce i 11 razy więcej niż na Ukrainie

Czytaj dalej
Fot. Andrzej Banas / Polska Press
Zbigniew Bartuś

3 mln Ukraińców do Polski, 2 mln Polaków do Niemiec? Robotnik w RFN zarabia 3 razy więcej niż w Polsce i 11 razy więcej niż na Ukrainie

Zbigniew Bartuś

Wielkie różnice w zarobkach napędzają współczesną wędrówkę ludów - na Zachód. Ten bardzo się z niej cieszy, bo brakuje mu rąk do pracy. Ale nam i Ukrainie też brakuje. Tymczasem za sprawą wysysania talentów bogate kraje powiększają swe bogactwo, a takie jak Ukraina, wyssane do cna, pogrążają się w chaosie i biedzie. Polska znalazła się dziś w kluczowym momencie swego rozwoju: jest wysysana, ale i sama wysysa. Cel: nie pozwolić, by Zachód wykradł nam „naszych” Ukraińców. Bo Polacy, którzy wyjechali kilkanaście lat temu, raczej już nie wrócą.

W czerwcu średnia płaca w firmach zatrudniających ponad 9 osób wzrosła w Polsce rok do roku o 7,5 proc. (przy inflacji rzędu 2 proc.) i dobiła do 4.848 zł brutto, czyli 3444 zł na rękę - ogłosił wczoraj GUS. Cieszy to zwłaszcza… Ukraińców: jest ich już u nas ponad 2 mln, a prognozy mówią o 3 mln na koniec roku. Prawie 5 tys. zł brutto to dla nich majątek. I zzarazem za mało, by skłonić do powrotu polskich emigrantów. Co więcej: wyjazd za chlebem rozważa dziś aż 25 proc. Polaków, także tych, którzy mają pracę. Z tego blisko połowa chce emigrować na dłużej lub na stałe. Najczęściej wskazywanym kierunkiem są Niemcy. Powód? Minimalna pensja budowlańca nad Renem to 10,5 tys. zł. Kasjerki - 8,5 tys. zł.

Polscy pracodawcy podnoszą pensje, bo nie mają wyjścia: o pracowników biją się już właściwie wszystkie branże, od budowlanki, przemysłu i handlu, przez przemysł po usługi dla biznesu. Europa notuje najwyższy w tym stuleciu wzrost gospodarczy, eksportująca towary i usługi Polska bardzo na tym korzysta, nasze firmy rozwijają się - i szukają ludzi. A kandydatów coraz mniej.

Na rynek pracy wchodzą pokolenia urodzone w latach 90., znacznie mniej liczne niż poprzednie, z lat 80. Zarazem 2 mln Polaków, którzy wyjechali na Zachód po 2004 r., nie zamierza wracać, a dodatkowe pół miliona wprawdzie mieszka w Polsce, ale legalnie pracuje, głównie w Niemczech, w ramach świadeczenia usług wewnątrz Unii. Kolejne kilkaset tysięcy (jeśli nie więcej) pracuje za granicą na czarno, m.in. w opiece nad seniorami.

Lukę po emigrantach wypełniają Ukraińcy. Z opracowanego przez firmę Personnel Service „Barometru Imigracji Zarobkowej” wynika, że za tę samą pracę zarabiają u nas od 3 do 5 razy więcej niż w ojczyźnie. Wielu – wzorem Polaków w Anglii, Irlandii, Norwegii, Islandii i Niemczech - zaczęło się na emigracji zadomawiać. Nasz rząd chce im ułatwić zatrudnianie oraz osiedlanie z rodzinami. W przeciwnym razie mogą wyjechać na Zachód i polscy pracodawcy będą mieli jeszcze większy problem niż dziś.

Czytaj więcej i dowiedz się: 

  • dlaczego kolejni Polacy chcą wyjechać do pracy na Zachód?
  • dlaczego wielu z nas chce wyemigrować na lata lub wręcz na stałe, z rodzinami?
  • co przyciąga Ukraińców do pracy w Polsce?
  • jak Komisja Europejska wspiera bogate kraje w wysysaniu talentów z krajów biedniejszych, jak Polska i Ukraina? 

Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów

  • dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
  • codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
  • artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
  • co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.
Kup dostęp
Masz już konto? Zaloguj się
Zbigniew Bartuś


Dziennikarz, publicysta, felietonista Dziennika Polskiego (na pokładzie od 1992 roku) i mediów Polska Press Grupy, współtwórca i koordynator Forum Przedsiębiorców Małopolski, laureat kilkudziesięciu nagród i wyróżnień dziennikarskich (w tym Wolności Słowa, Dziennikarz Ekonomiczny Roku, Nagroda Główna NBP, Nagroda Grabskiego, Nagroda Kwiatkowskiego, Grand Prix Dziennikarzy Małopolski, nominacje do Grand Press).


 

Dodaj pierwszy komentarz

Komentowanie artykułu dostępne jest tylko dla zalogowanych użytkowników, którzy mają do niego dostęp.
Zaloguj się

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2023 Polska Press Sp. z o.o.